Odkąd te radióweczki ukazały się na rynku, od razu stwierdziłem, że zamienie moje kochane phottixy na te cudo.
Nie wiem czemu to zrobiłem, ponieważ moje phottixy po tuningu-działały na ok. 300m.
(proszę o nie wysyłanie maili, jak to zrobiłem, czemu tak zrobiłem, jakim cudem to działało, po prostu tajemnica "biedronka" i sp. z.o.o)
No ale stało się.
Wcześniej na targach foto-video w Łodzi, bawiłem się też 'phottix atlas' -jednak jakoś padło na Opasy.
Nie mam zielonego pojęcia czemu Opasy aktualnie zniknęły z allegro-no ale cóż.
Pierwsze na co zwracam uwagę w sprzęcie to niezawodność.
Niestety przy takiej fotografii jaką wykonuję, jest to jeden z najważniejszych punktów.
Od razu po tym patrzę na zasięg, który w tym przypadku jest zaskakująco duży, no i działa : ))
Zdjęcie, które zrobiłem poniżej jest z odległości ok. 500m z teleobiektywem na body ( 135mm )
Jak widać na poniższej fotografii, mój model Patryk, wyszedł bardzo ładnie - lata praktyki do czegoś zobowiązują ale wybaczcie zniekształcony wyraz twarzy - w jego przypadku to aż ma się ochotę wysłać smsa o treści pomagam.
Z pisaniem testu Opasów, czekałem jakiś czas, aż z nimi trochę podziałam, zobacze jak zachowują się trudnych warunkach, czy nie spada zasięg przy mrozie itp.
No i aktualnie wszystko jest na plus.
Pierwsze na co zwracamy uwagę przy odpakowywaniu takiego sprzętu- to niewątpliwe wykonanie.
Jest naprawdę spoko, wykonane są dużo lepiej niż Pocket Wizard II plus, które kupujemy za trylion dolców, zarobionych przez 34 lata na kopalni.
Wystarczą metalowe sanki, i pobijają pockety na wstępie.
Opasy testowałem w najtrudniejszych chyba warunkach jakich miałem do tej pory fotografować.
Freeride - najpierw mróz-tak ok. -7, potem temp wzrosła do ok. 0 stopni i zamiast śniegu padał deszcz.
Były całkowicie oblodzone i przemoczone-w zasadzie nie dawałem im zbyt wiele szans na przetrwanie-ale mimo wszystko dzielnie działały, błyskały za każdym razem, więc naprawdę szacun.
Przyjechałem do domu, przetarłem je ręcznikiem kuchennym, i wszystko gra : ).
Radiówki mogą działać jako wyzwalacze do aparatu-w zestawie mamy komplet kabli do aparatu systemowego do jakiego kupiliśmy zestaw(canon, nikon..) oraz do lamp błyskowych studyjnych itp.
W zestawie mamy jeszcze instrukcję, pokrowiec-zajebiście wykonany, naprawdę opór, i kilka innych pierdółek, które widać na zdjęciach.
Nigdy nie widziałem tak wyposażonego zestawu przy jakimkolwiek zakupie-nie ważne czy foto, czy cokolwiek innego.
Zasilane na 2 paluszki AA 1,5V, mają synchro, i 4 fale radiowe,
czas synchronizacji ( w przypadku 1d mark II ) - 1/250s
Jak na tą cenę, to naprawdę polecam, nie wiem jak wygląda sytuacja aktualnie z allegro-że ich nie ma, ale jak macie okazję, to polecam w 100%. (jak na razie działają.)
Jeśli macie pytania
- zapraszam do komentarzy
THANKS FOR Patryk Połonowski! : )
(http://plati.boosterki.info/)
poniżej kilka dodatkowych zdjęć:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz